Zadbaj o siebie na wiosnę - czyli post, detoks, oczyszczenie!


Wielkimi krokami zbliża się wiosna. To piękny czas kiedy po zimowym śnie przyroda budzi się do życia, to dla niej czas odrodzenia. Wiosną dni są coraz dłuższe, cieplejsze i nam więcej się chce. Nasze ciało też jakby budzi się do życia, do działania. Jeśli czujesz, że Twoja energia jeszcze nie niesie Cię jak na skrzydłach, to może warto pomyśleć o detoksie lub poście. Jak to zrobić z głową, i co najważniejsze, jak to zrobić zgodnie ze swoim ciałem?

Zapraszam Was na pierwszą część z planowanego cyklu o wiosennym oczyszczaniu.

Post czy detoks?

Moje już jedenastoletnie doświadczanie różnego rodzaju postów, detoksów i kombinacji z dietą oraz wiele głosów znajomych, którzy szukają inspiracji, skłoniło mnie by podzielić się z Wami moimi doświadczeniami.

Post to dla mnie świadome ograniczenie jakiegoś wybranego lub wszystkich składników odżywczych, w celu wprowadzenia organizmu w stan żywienia endogennego. W tym stanie organizm czerpie substancje do dalszego funkcjonowania i utrzymania składu krwi z własnych tkanek, zaczynając od tych „najmniej ważnych” – nadmiarów, komórek starych, zwyrodniałych, tkanki tłuszczowej. Rezultatem jest odmłodzenie organizmu, w wielu przypadkach również wyleczenie z chorób, w tym tych poważnych.

Detoks – słowo to w obecnych czasach traktowane jest trochę jak wytrych, bardzo modne. A tak naprawdę to nic innego jak oczyszczenie z toksyn. Detoks jest jednym z etapów postu, jego integralną częścią.

Moim zdaniem post robi dobrze, każdemu i na każdym etapie, ale tylko wtedy gdy jest dostosowany do wieku i stanu zdrowia osoby. Doskonałym przykładem są moje dzieciaki. Normalnie są na diecie wegetariańskiej, bez nabiału. Dwa razy w roku też mają post - w przedwiośniu i po lecie, na około 7-10 dni, do kilku tygodni, odstawiają wyroby mączne, słodycze i skoncentrowane słodziki (cukier, miód). Zażywamy wtedy wszyscy zioła na odrobaczanie.

Pościć można odstawiając na jakiś czas te rzeczy, które najbardziej nam szkodzą. I uwaga - każdy ma jakąś inną! Może to być Mleko, nabiał, produkty z pszenicy. Warto się samemu zastanowić nad tym co Tobie najmniej służy.

Pościć można robiąc jeden dłuższy okres abstynencji lub można zrobić post jeden dzień w tygodniu – przez dłuższy czas, pół roku, rok. I to post rozumiany tak, jak Tobie służy najlepiej, jednemu posłuży dzień na kaszy jaglanej, innemu na owocach.

Przyjęło się, że najlepszym okresem na stosowanie postu dłuższego, jest przedwiośnie/wiosna i koniec lata.

Pamiętaj, że mądrze poszcząc osiągamy same korzyści: odciążamy wątrobę, oczyszczamy organizm z toksyn, wzmacniamy układ immunologiczny.

Jak dobrze pościć?

Decyzja zapadła, zaczynamy! Z mojego wieloletniego doświadczenia w tym temacie, mam dla Was kilka dobrych praktyk, które warto wprowadzić podczas postu (i nie tylko ;) )

1. Dobra woda, plus zdrowe, czyste i wysokoenergetyczne pożywienie (świetnie sprawdza się dobrej jakości kasza jaglana). Jak już pościmy i ograniczamy pewne produkty, albo jemy tylko wybrane, to watro zadbać o to aby były one wysokiej jakości. Takie produkty są bardziej odżywcze i pożywne. Zawsze polecam jeść produkty ekologiczne, które są lepsze jakościowo, jednak w poście na pewno warto bardziej na to zwrócić uwagę. Innymi słowy – jemy mniej, ale dobrze.

2. Dokładnie przeżuwaj. O to w sumie powinniśmy dbać codziennie! Żucie to wstępne trawienie. Dzięki temu pokarm, który jemy zostaje lepiej strawiony, a my szybciej się najadamy. No, może nie szybciej, ale mniejszą ilością pokarmu :)

3. Zaufaj intuicji jeżeli chodzi o ilość wody i pożywienia, można potraktować to jako dostrajanie się do intuicji, naukę słuchania ciała i potrzeb, adekwatnego reagowania, szczególnie staraj się wychwycić moment przed byciem sytym. Większość z nas ma tu na sumieniu małe grzeszki – niewystarczająca ilość wody w ciągu dnia. W poście warto dbać o ilość wody, warto też pić ją letnią lub w temperaturze ciała.

4. Dbaj o wypoczynek umysłowy. Ogranicz bodźce np. przez ograniczanie używania ekranów, bądź w ulubionej formie przebywania w naturze, spaceruj etc.

5. ...i fizyczny. Śpij jakościowo, czyli najlepiej od 21.30 w pozycji leżącej. Zadbaj o wyciszenie nocne, bez nadmiernej ilości promieniowania. Usuń wszystkie bliskie kable i ładowarki, wyłącz wszystko co można z kontaktów. Pamiętaj o ruchu, znajdź ulubioną aktywność fizyczną i słuchaj ciała. Jeśli masz taką możliwość zażywaj kąpieli słonecznych, sauny, masuj ciało suchą szczotką itp.

6. Dbaj o ciepłotę ciała, gdyż post może wychładzać. Gdy pojawia się odczuwanie zimna, rozgrzewaj się stopniowo ziołami. W postach, w których jemy można dodawać do potraw czarny, świeżo zmielony pieprz. Jeżeli tylko pijesz możesz wprowadzić napary rozgrzewające: cynamon, imbir (ostrożnie z suszonym, lepszy jest plasterek świeżego), koper, kozieradka, rozmaryn.

7. Zacznij od krótszych postów, by potem skorzystać z dobrodziejstwa długiego. Jeden dzień w tygodniu to też post – w roku daje to ponad 50 dni. Lepiej przez pół roku robić sobie jeden dzień, niż zacząć z grubej rury, gdyż organizm lubi wtedy uwolnić naraz bardzo dużo – co czasem może powodować dyskomfort, bóle głowy, nudności lub wymioty, a nawet ciężkie stany zapalne – np. anginę.

8. Zaczynaj i kończ post stopniowo, może to być zasada 1:1:1 (wchodzenie, post, wychodzenie) lub 1:3:1, ważne by w tym czasie już ograniczać pokarmy, przy poście na surowych warzywach, można np. Zacząć od zupy warzywnej, gotowanych warzyw, kiełków i niewielkiej ilości kasz, by stopniowo przejść na surowe. Powodzenie postu zależy od tego jak z niego wychodzimy, warto unikać objadania się.

9. Szczególnie w postach na samych płynach, warto codziennie stosować lewatywy. Mechanizm oczyszczania się ciała z powodu braku treści żołądkowej jest zmniejszony lub wyłączony , natomiast zachodzące procesy oczyszczania organizmu z toksyn mogą doprowadzić do wtórnej intoksykacji i wchłonięcia toksyn w jelitach.

Post dla początkujących

Jesteśmy w początkach najlepszego okresu w roku, by zająć się tematem oczyszczania, detoksu wątroby. Można to zrobić na wiele sposobów, jednak bardzo spodobało mi się jak opisała to Irenka z Wu-Wei zdrowie– cudowna terapeutka medycyny chińskiej. Ona w bardzo wyważony sposób pokazuje, jak można przeprowadzić sobie taki detoks bez głodzenia się. Jest to idealne rozwiązanie dla początkujących. Dlatego przytaczam tu jeden z jej wpisów, a po więcej ciekawych wpisów zapraszam tutaj: www.facebook.com/wuwei.zdrowie


„Spójrz na wiosenny post jak na czas odpoczynku dla Wątroby i Pęcherzyka i pójdź w kierunku umiaru wobec tego jak jadasz na co dzień:

- Jeśli jadasz smażone, rezygnacją ze smażenia to pierwsza rzecz, która je odciąży.

- Jeśli jadasz mięso, zrezygnuj z wędlin całkowicie i ogranicz ilość mięsa na czas postu. Dla osób, dla których smażone mięso to codzienność, już te dwa kroki wystarczą.

- Jeśli lubisz jeść tłusto, ogranicz tłuszcze. Spróbuj gotowania bez zasmażek, a zostaw oleje tłoczone na zimno i jedz je na zimno.

- Jeśli ciągle sięgasz po słodycze, niech to właśnie one pójdą teraz na bok.

- Jeśli jadasz nabiał, odstaw go na ten czas.

- Zmniejsz ile zjadasz w jednym posiłku. Pomaga w tym zmiana talerza na mniejszy

- Jeśli grzeszysz późnymi posiłkami, zadbaj by nie jeść po 18ej.

- Jeśli jadasz dużo pieczywa, spróbuj gotować więcej kasz i ryżu, i jeść mniej chleba.

- Jeśli lubisz różnorodność na talerzu, spróbuj zmniejszyć ilość składników na czas postu - sprawi to Twoje posiłki bardziej lekkostrawnymi.

- Zwiększ proporcję warzyw na swoim talerzu, szczególnie zielonych. Wątroba to lubi.

Właściwie, zastosowanie trzech lub czterech z tych punktów już sprawi efekt postu dla większości osób. Może się stać że niektóre z tych zmian zechcą z Tobą zostać po poście. I świetnie! To zdecydowanie lepsze niż głodowanie na samej kaszy przez tydzień by powrócić do poprzednich niesłużących Ci nawyków.”


Prawda, że to niewiele? A ile dobrego może przynieść taki post teraz i na przyszłość. Najlepiej takie przygody zaczynać na spokojnie, żeby się nie zniechęcić już na początku.

Posty dla bardziej zaawansowanych

Jeśli chcecie wejść w temat na poziomie zaawansowanym i macie za sobą jakieś pierwsze doświadczenia krótszych lub dłuższych postów, to możecie zechcieć spróbować któregoś z poniższych sposobów. Jest to moja subiektywna lista od najprostszego do najtrudniejszego. Dla każdego coś innego w temacie odstawiania jedzenia jest trudne, dla jednego to czas, dla innego rodzaj odstawianych pokarmów, dla innego ilość.


1. Dieta warzywna na gotowanych warzywach, Dieta na zupach warzywnych , dieta dr Dąbrowskiej

2. Monodieta na zbożach – dieta na kaszy jaglanej, płatkach owsianych, innej kaszy lub ryżu. Monodiety opierają się na spożywaniu tylko jednego rodzaju pokarmu. Trawienie jest łatwe, nie potrzeba tylu enzymów, więc resztę energii organizm zużywa na proces zdrowienia. A psychiczny komfort związany z jedzeniem jest zachowany.

3. Post na surowych warzywach

4. Post na owocach

5. Post na sokach

6. Monodieta – w sezonie na dany owoc np. truskawki, lub czereśnie lub pomidory -jemy tylko ten jeden pokarm, to najczęściej krótkie, najwyżej kilkudniowe posty.

7. Post na wodzie lub na herbatkach ziołowych (wszystkich zainteresowanych dobroczynnym działaniem głodówki odsyłamy na stronę glodowka.pl)

Powodzenia w robieniu sobie dobrze.

Wpis powstał przy sutym udziale książek:


- Ewa Dąbrowska,

Ciało i ducha ratować żywieniem

- Paul Pitchford. Odżywianie dla zdrowia (Galaktyka 2011) s. 320-330

oraz wpisu www.facebook.com/wuwei.zdrowie/photos/a.108442280562640/483068633100001/


Ciąg dalszy szybciutko, póki wiosna!

Kategorie

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tej chwili
Produkt dodany do ulubionych