Można gotować bez sosu sojowego, ale co to za gotowanie :)
Można żyć bez makaronu z pesto, ale jest to niezaprzeczalnie połowa frajdy. A może nawet mniej.
A zatem by ułatwić gotowanie smaczne a do tego urozmaicone, mamy szeroki wybór sosów (pikantnych i tych całkiem łagodnych, super słonych - i tych z obniżoną zawartością soli), past, pesto, tepanad.
Spróbujcie ekologicznej kaszy gryczanej niepalonej, z łyżką masła i sosem sojowym, oprószonej dziką zieleniną (podagrycznik, liście mniszka, bluszczyk kurdybanek). Pięknie, zdrowo, smacznie, a do tego z oszczędzaniem zasobów ziemi (poczytajcie dlaczego warto jeść rośliny dziko rosnące)